Z punktu widzenia przedsiębiorcy pieniądze są bardzo ważne, a dla niektórych najważniejsze. Spółka z o.o. generuje koszty, które w przypadku części branż są zbyt wysokie. Reasumując – wypracowane zyski, gdy pomniejszymy je o koszty, mogą okazać się zbyt małe, aby opłacało się otwierać biznes.
Dlatego zanim założysz firmę i zainwestujesz zgromadzony kapitał, dokładnie policz, jakie wydatki będziesz musiał ponieść na starcie i w późniejszym okresie prowadzenia spółki. Dzisiejszy artykuł z na pewno dostarczy wielu rzeczowych informacji i pomoże Ci podjąć decyzję.
Załóż spółkę z inFaktem
Spółka z o.o. – koszty „na start”
Aby założyć jdg albo spółkę cywilną nie trzeba mieć nawet złotówki w kieszeni. Oczywiście, nikt nie porywa się na rejestrację firmy bez jakiegokolwiek kapitału, jednak czysto teoretycznie – jest to możliwe. W opozycji do tego stoi spółka z o.o., który wymaga poniesienia kosztów w momencie rejestracji.
Na początku weźmy pod lupę wkład początkowy. W art. 154. § 1. k.s.h. czytamy, że kapitał zakładowy spółki musi wynieść co najmniej 5 000 zł. Kapitał pełni funkcję gwarancyjną – zabezpiecza wierzycieli spółki przed jej niewypłacalnością.
Kapitał może być wniesiony w gotówce albo w formie niepieniężnej. Aportem – bo tak nazywamy wkład niepieniężny – mogą być nieruchomości, maszyny produkcyjne, prawa a nawet inna firma. Wspólnik, który wnosi aport, przenosi na spółkę wszelkie prawa do wnoszonego wkładu.
Konkludując – jeżeli wspólnik wniósł w ramach kapitału lokal, to lokal stał się częścią majątku spółki, a wspólnik stracił do niego prawa.
Uwaga – w przypadku rejestracji spółki przez internet, możliwe jest wniesienie wkładu wyłącznie z gotówce.
Oprócz wymaganego przepisami wkładu własnego, spółka z o.o. ponosi koszty rejestracji. Dokładne wyliczenia przedstawiliśmy w tym artykule, ale pokrótce, minimalne wydatki na rejestrację to około 600 zł. Na tę wartość składają się koszty wpisu do KRS, ogłoszenia wpisu w MSiG, podatku PCC i koszty odpisów różnych dokumentów, które będzie trzeba przedłożyć w urzędach.
Spółka z o.o. – koszty prowadzenia firmy
Koszty, które musimy ponieść, prowadząc własną firmę można podzielić na dwie grupy:
- związane z działalnością operacyjną spółki,
- podatki i inne opłaty administracyjne.
Tych pierwszych nie będziemy analizować, gdyż zależą one od skali i rodzaju prowadzonej działalności. Wszak zupełnie inne koszty ponosi np. właściciel restauracji, który niemal codziennie musi dokupywać nowy towar. A inaczej ma się sprawa w przypadku, np. korepetytora „sprzedającego” swoją wiedzę i ewentualnie – od czasu do czasu – opłacającego kursy doszkalające.
Podatek CIT i dochodowy
Zyski osiągnięte przez spółkę są podwójnie opodatkowane – podatkiem CIT i podatkiem PIT. W pierwszej kolejności, spółka z.o.o. podlega opodatkowaniu podatkiem dochodowym od osób prawnych CIT według stawki 19 lub 9%.
Stawka 9% dostępna jest dla nowych i tzw. małych podatników. Nowi podatnicy to ci, dla których będzie to pierwszy rok podatkowy. Małymi podatnikami są natomiast przedsiębiorstwa, których przychody nie przekroczyły w roku podatkowym równowartości 1 200 000 euro, przeliczonej na złotówki.
Wobec powyższego, w 2020 r. małym podatnikiem VAT będzie podatnik u którego wartość sprzedaży (wraz z kwotą podatku) nie przekroczyła w 2019 r. 5 248 000 zł.
Spółki, które nie mogą liczyć na status nowego, ani małego podatnika, zobligowane są do płacenia CIT-u 19%.
Po opodatkowaniu CIT, spółka może wypłacić wspólnikom zysk jako dywidenda. Od zysku wspólnicy płaca podatek PIT. Płatnikiem podatku jest spółka, dlatego wspólnikom na konto przelewana jest kwota już pomniejszona o podatek.
Jak – zgodnie z prawem – uniknąć podwójnego opodatkowania?
Wyjaśniając – zasadniczo od podwójnego opodatkowania nie da się uciec. Ale można – umiejętnie to rozgrywając – płacić dwa podatki, które po zsumowaniu będą niższe niż CIT i PIT razem wzięte.
Rozwiązanie kryje się pod zwrotem koszty uzyskania przychodu. Podatki płacimy od dochodu. Im wyższy dochód – tym wyższy podatek. Koszty uzyskania przychodu pomniejszają dochód, a tym samym i podatek. Wypłaty dywidendy nie można zaliczyć do kosztów uzyskania przychodu.
A wypłata dywidendy to nie jedyny sposób, aby otrzymać ze spółki wynagrodzenie. Wspólnik może np.:
- zawrzeć ze spółką umowę o pracę,
- wynajmować jej lokal,
- wynajmować spółce maszyny, pojazdy itd.
To wszystko można wrzucić w koszty, tym samym pomniejszając należny podatek. Nie trzeba chyba przypominać, że wszelkie zakupy i usługi wykazywane w kosztach, muszą mieć pokrycie w rzeczywistości. W razie ewentualnej kontroli, trzeba będzie to wykazać. Warto nadmienić, że opłaty za usługi (np. za najem lokalu) muszą mieścić się w rynkowych.
Inne wydatki stałe
Do regularnych, stałych wydatków trzeba zaliczyć opłaty na obsługę księgową firmy. Spółka z o.o., zgodnie z przepisami, musi prowadzić pełną księgowość, która wymaga dużej wiedzy i ciągłego aktualizowania informacji.
Można zatrudnić księgowego na etat, ale – nawet oferując najniższe przewidziane przepisami wynagrodzenie – spółka poniesie koszt nieco ponad 3 100 zł. Jednakże, mając na uwadze obecną sytuację na rynku pracy, znalezienie księgowej, która zgodziłaby się pracować za minimalną krajową, jest mało prawdopodobne. Dlatego firma musi liczyć się z wyższym kosztem niż 3 100 zł za usługę księgową.
Rozwiązaniem jest nawiązanie współpracy z biurem rachunkowym albo niezależną księgową. Wystarczy już około 400 zł miesięcznie, aby otrzymać wsparcie doświadczonego i solidnego księgowego. Biura księgowe uzależniają swoją cenę m.in. od wielkości firmy, ilości dokumentów itd.
Kolejnym wydatkiem spółki z o.o. jest koszt złożenia sprawozdania finansowego. Co prawda ponosi się go tylko raz w roku, ale nie zmienia to faktu, że taki koszt istnieje. Wlicza się w niego opłatę sądową w wysokości 40 zł za przyjęcie dokumentów i 100 zł za ogłoszenie wzmianki z MSiG.
Załóż spółkę z inFaktem