Czy będzie szansa na ponowny wybór formy opodatkowania? MF bierze to pod uwagę

Piotr Juszczyk

Będąc na spotkaniu z Ministerstwem Finansów zadałem pytanie o to. Być może wielu podatników podjęłoby inną decyzję zakresie wyboru formy, gdyby wiedzieli, na jakich zasadach będą rozliczać się z końcem roku. Pomysł jak najbardziej należy pochwalić, zobaczymy jednak jaka będzie jego realizacja.

W czwartek 24 marca 2022 r. odbyła się konferencja z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego oraz wiceministra Artura Sobonia w zakresie obniżenia podatków, czy też „naprawy Polskiego Ładu”. Zapowiedziano kilka istotnych zmian, ale przede wszystkim też inaczej niż to było wcześniej, zaproszono do konsultacji społecznej różne środowiska: przedsiębiorców, księgowych, doradców podatkowych. 

Odbyły się pierwsze konsultacje ze środowiskiem podatkowym

Już w piątek 25 marca na zaproszenie Ministerstwa Finansów wziąłem udział w jednym z takich spotkań konsultacyjnych, na którym obecny był m.in. wiceminister Artur Soboń. Mogliśmy m.in. wyrazić swoje wątpliwości dotyczące tej ustawy. Ministerstwo Finansów wytłumaczyło, czym podyktowane są te nagłe zmiany.

Zaproponowano również powstanie roboczego dokumentu zbierającego wszystkie wątki i sugestie zgłaszane przez obecnych. W najbliższej przyszłości ma się odbyć kolejne spotkanie, aby po wszystkich konsultacjach zatrzymać się właśnie nad tym dokumentem i omówić postulaty zgłaszane przez różne strony uczestniczące w konsultacjach społecznych nad proponowaną ustawą podatkową. 

Polski Ład czy zupełnie nowy projekt podatkowy?

Przede wszystkim należy wskazać, że zaproponowane zmiany w zakresie nowelizacji Polskiego Ładu – choć w moim odczuciu jest to zupełnie nowy projekt podatkowy – mają zmienić zasady opodatkowania głównie na skali podatkowej. Obniżona ma zostać stawka podatku dochodowego w ramach pierwszego progu z 17% na 12%. Ponadto likwidacji ulegnie ulga dla klasy średniej. Jak to podkreślono na konferencji “ulga, która stwarzała wiele problemów i podatnicy nie wiedzieli, jak ją zastosować”. Wątpliwości budziła ona jednak również wśród księgowych i dostawców oprogramowania do księgowości. Ulga dla klasy średniej miała znosić negatywne skutki Polskiego Ładu, okazała się jednak zbyt skomplikowana w praktycznym zastosowaniu.

Warto pamiętać, że 25 marca została dodatkowo przekazania do prezydenta ustawa, która czeka na jego podpis i dotyczy zrównania podstawy podatki dochodowego i podstawy wyliczenia składki zdrowotnej (m.in. uwzględnienie remanentu czy ulgi na złe długi). 

Składka zdrowotna jednak odliczalna – choć tylko w części i dla części podatników

Pozostałe zmiany są dedykowane szerszemu gronu odbiorców i dostępne będą na innych formach opodatkowania takich jak ryczałt, liniówka i karta podatkowa. Wśród nich warto wymienić choćby możliwość zaliczenia w koszty uzyskania przychodu faktycznie zapłaconej składki zdrowotnej w danym roku do maksymalnej kwoty 8700 zł na liniówce. Bezpośredni zysk dla przedsiębiorcy, który z tego odliczenia skorzysta to 1653 zł (19%).

Jeżeli chodzi o ryczałt, zaproponowano możliwość odliczenia połowy zapłaconej składki od przychodu. W związku z tym zysk w skali roku dla tej formy będzie kształtował się na poziomie od 40 zł do 1028 zł. Rozpiętość jest uzależniona nie tylko od stawki ryczałtu, w jakiej jesteśmy opodatkowani, ale też od progu składki zdrowotnej, do jakiego jesteśmy przypisani.

Podatnicy na karcie podatkowej będą mogli obniżyć swój podatek o 19% zapłaconej składki zdrowotnej w danym roku. Te trzy formy opodatkowania zyskują jednak niewiele i jest to uzależnione od wielu mniejszych czynników.

W tym kształcie zmiany sprawią, że rok 2022 może być korzystniejszy podatkowo od 2021

Na skali podatkowej mamy natomiast faktyczne obniżenie podatku do 12%, jednak składka zdrowotna pozostaje bez zmian. Będzie to powodować i tak dużo niższy podatek, który rekompensuje 9 proc. daninę publicznoprawną na ubezpieczenie zdrowotne. Z moich wyliczeń wynika, że porównując skalę i liniówkę dopiero na poziomie 171 tys zł. dochodu zaoszczędzimy więcej wybierając tę drugą. W poprzednim roku progiem determinującym korzyść z przejścia na liniówkę było 100 tys. zł

Do tego wszystkiego dochodzi wiele innych zmian w ramach skali, które będą bardzo korzystne. Podatnicy do ww. wartości zyskają również względem roku 2021. W porównaniu z obowiązującym od 1 stycznia 2022 Polskim Ładem korzyść jest oczywista i wynosi nawet 4500 zł, ale nawet jeśli przyjrzymy się poprzednim przepisom, to obniżenie stawki pierwszego progu, podniesienie limitu drugiego progu i większa kwota wolna od podatku sprawiają, że skala podatkowa jest korzystniejsza względem roku 2021. Niestety powyżej 171 200 zł podatnicy będą już tracić.

Podatnicy mogliby wybrać zupełnie inaczej, gdyby znali nowe prawo

Należy pamiętać, że zmiany nastąpią dopiero od 1 lipca 2022 r. Będą jednak uwzględniać poprzednie miesiące, dlatego najpewniej w rozliczeniu za cały rok 2022 odczujemy dopiero w pełni ich działanie. Większość podatników w lutym tego roku dokonało jednak zmiany formy opodatkowania, bazując na zasadach Polskiego Ładu. Zmuszało ich do tego prawo. Dziś, już w trakcie trwania roku podatkowego, nie mogą dokonać tej zmiany ponownie.

Należy zadać sobie pytanie, czy w związku z zaproponowanymi tak istotnymi zmianami nie powinno się umożliwić dodatkowej zmiany formy opodatkowania, gdy wybrana przez podatnika forma w świetle nowych przepisów stała się niekorzystna. Będąc na spotkaniu z Ministerstwem Finansów zadałem pytanie właśnie o to. Być może wielu podatników podjęłoby inną decyzję zakresie wyboru formy, gdyby wiedzieli, na jakich zasadach będą rozliczać się z końcem roku. 

Czy MF umożliwi ponowny wybór formy opodatkowania?

Przepisy mają zadziałać wstecz, ale czy zadziała również zasada, że prawo w trakcie roku nie powinno się zmieniać na niekorzyść podatnika? Wiceminister Soboń poinformował mnie, że ze względów formalnych problematyczne byłoby przywrócenie możliwości zmiany formy opodatkowania (czy też wydłużenie go). Z tym należy się oczywiście zgodzić, że ponowne okno umożliwiające zmianę, mogłoby przysporzyć problemów urzędom i samym podatnikom.

Wskazał on jednak również na fakt, że taka możliwość mogłaby pojawić się na zakończenie roku. Co to oznacza w praktyce? Podatnicy dopiero składając deklarację PIT, mieliby jeszcze raz szansę, żeby określić wybraną formę opodatkowania – dopiero na formularzu PIT. Danie takiej możliwości dopiero po zakończeniu roku, biorąc pod uwagę liczne zmiany jakie zaszły i jakie wciąż mogą zajść, jest dobrym pomysłem. Natomiast podatnicy już od lipca mogliby płacić zaliczkę na podatek wg nowej formy, co wskazaliby w zeznaniu rocznym.

Byłby to precedens, jednak korzystny podatnikom i oczekiwany

Zgadzam się ze wskazaniem wiceministra Sobonia, że dopuszczenie do takiej zmiany jeszcze w trakcie trwania roku podatkowego, rodziłoby problemy, natomiast danie takiej możliwości po zakończeniu roku podatkowego w mojej ocenie byłoby sprawiedliwe również dla podatników. Niemniej jednak byłby to precedens w historii kształtowania się prawa podatkowego w Polsce. Pomysł jak najbardziej należy pochwalić, zobaczymy jednak jaka będzie jego realizacja, czy faktycznie. Dużo może się jeszcze wydarzyć w trakcie procedowania ustawy przez Sejm i Senat.