Jak inFakt pomaga programiście zarabiać więcej

Bohaterami historii są Natan Sągol, właściciel firmy Merlinnot oraz Maciej Janicki, księgowy inFakt.

Natan Sągol jest developerem. Swoje życie zawodowe związał z szeroko rozumianą przyszłością – zajmuje się projektowaniem systemów informatycznych, ale taki sposób określania jego pracy jest zbyt prozaiczny. Natan rozwiązuje problemy, wytycza technologiczne ścieżki, którymi jeszcze niedawno nie wiedzieliśmy, że będziemy kroczyli.

To, co go w tym pociąga określa w taki sposób:
– Na przykład strony internetowe nie zawsze istniały: ktoś to kiedyś wymyślił. To był ten moment kreacji, moment tworzenia. I ja takie momenty mam praktycznie cały czas. Wiadomo, że w innych zagadnieniach, ale jest bardzo dużo problemów, które nie zostały jeszcze rozwiązane. Rozwiązywanie ich to jest właśnie moja specjalność.

Natan zaczął pracować jeszcze jako nastolatek. Imał się różnych zajęć dorywczych, między innymi dorabiał w call center i w firmie kosmetycznej na produkcji balsamów do ciała. Właśnie w tej pracy jego szefowie bardzo szybko zorientowali się, że informatyczne umiejętności Natana są ponadprzeciętne i zaangażowali go w projekt przekształcenia technologicznego firmy – a to było jeszcze w szkole średniej. Zaraz po maturze Natan zaczął pracę we wrocławskiej firmie informatycznej i niedługo później, wraz z jej prezesem, założył swoją pierwszą spółkę, software house, a nieco później kolejną, działającą w branży turystycznej i tłumaczeniowej. Dziś w te działalności, jak sam mówi, angażuje się już mniej, bo szybko postawił na to, czego naprawdę chce w życiu:

– Chcę się uczyć o informatyce. Chcę się uczyć o komputerach. Chcę się uczyć o wszystkich technologiach, które się pojawiają. Więc wygasiłem tamte ambicje i zacząłem się skupiać na tym, żeby znaleźć miejsce, w którym mogę się rozwijać informatycznie. W Polsce trudno jest znaleźć firmy, w których pracują najlepsi z najlepszych. Bo oni albo pracują za granicą, jeżeli mają ochotę wyjechać za granicę, albo pracują zdalnie dla firm za granicą.

Nie musiał długo szukać – znalazł pracę w holenderskiej siedzibie ING, gdzie faktycznie uczył się od najlepszych, a gdy się nauczył, wrócił do Polski, skąd teraz pracuje zdalnie, uczy się i wciąż poszukuje. Natan rozwija się jako developer rozwoju technologicznego – jako człowiek projektujący przyszłość. Dla niego to oczywistość, bo jak sam zauważa:

– Rzeczy niemożliwe robię od razu, a na cuda trzeba trochę poczekać. To jest mój sposób myślenia. To jest to, jak ja lubię podchodzić do problemów i mi to wychodzi.

Założenie działalności gospodarczej – z inFaktem to nie magia

– Kiedy byłem mały, w mojej ulubionej bajce był taki fragment, który bardzo do mnie przemówił: „I wszystko, czego dotknął, zamieniało się w złoto.” Ja tak zawsze chciałem – śmieje się Natan.

Chciał, by rzeczy, którymi się zajmie, zamieniały się w złoto, ale nie chodziło mu wcale o rosnące kwoty na koncie bankowym, lecz o potencjał do rozwoju. Chciał – i nadal chce – by projekty, którymi się zajmuje, przynosiły wymierne korzyści użytkownikom systemów, które projektuje: oszczędzały ich czas i pieniądze, stwarzały przestrzeń do rozwoju i innego, perspektywicznego sposobu myślenia. W ten sam sposób Natan podszedł do założenia działalności gospodarczej. Jak wspomina:

– Bardzo wcześnie zacząłem myśleć o tym, żeby mieć swoją firmę, żeby robić coś dla siebie. Długo jednak nie myślałem, że jest to możliwe. Myślałem, że ten świat: własna firma, własny NIP, własna księgowość, jest zarezerwowany dla jakichś innych ludzi. Dla mnie to było coś wielkiego. Ale później, z czasem, kiedy zacząłem pracować i poznawać ten świat, widziałem, jak to wszystko wygląda, jak wygląda zarządzanie firmami, jak wygląda księgowanie. Przestało już tak bardzo dziwić. Bo wydaje mi się, że ludzie najbardziej się boją tego, czego nie znają. Kiedy już coś poznasz, to nagle widzisz, że… „zaraz, to jest proste! Tutaj nie ma żadnej magii!”

Zakładanie działalności gospodarczej

Zaufaj ekspertom inFaktu. Założymy za Ciebie Twoją działalność gospodarczą!

Dowiedz się więcej o zakładaniu firmy
Wolność prowadzenia własnej działalności gospodarczej to klucz do rozwoju

Po kilku latach pracy w różnych firmach na kreatywnych stanowiskach Natan założył działalność gospodarczą. Od tego czasu współpracuje z firmami projektującymi technologie informatyczne, wybierał, czym chce się zajmować, bo w tej zmienności najbardziej pociąga go potencjał do ciągłego uczenia się od najlepszych. Własna działalność gospodarcza mu to umożliwia i daje dostateczną przestrzeń, by móc sięgać po więcej bez poczucia uwiązania w strukturach firmy – to mu niepotrzebne.

Dziś Natan współpracuje z holenderską firmą Dott, gdzie zajmuje się mikromobilnością. Co go w tym pociąga? Jak wyjaśnia:

– Cała gałąź przemysłu, jaką jest mikromobilność, czyli wszystkie elektryczne hulajnogi, elektryczne skutery, współdzielone samochody, wszystkie te rzeczy, z którymi ludzie teraz eksperymentują, to jest zupełnie nieodkryte terytorium. To jest coś, czego jeszcze kilka lat temu nie było, o czym nikt nie słyszał. Pisanie oprogramowania, wymyślanie całych systemów informatycznych, które potrafią to wszystko obsłużyć: dziesiątki tysięcy urządzeń na całym świecie, w różnych miastach, w różnych krajach, połączone w chmurach ze smartfonami użytkowników i z całą obsługą tego od strony technicznej… To wyzwanie.

Relacja księgowego z przedsiębiorcą w inFakcie to zaufanie i bezpieczeństwo

Ze względu na swoją pracę Natan dużo podróżuje. Często jeździ do Amsterdamu, ale także Brukseli, Paryża, do wszystkich miast, w których urządzenia Dotta już działają. Prowadząc własną firmę, musiał zdecydować się na taki sposób prowadzenia księgowości, która umożliwiłaby mu wygodne i szybkie rozliczania bieżących faktur, ale przede wszystkim, funkcjonalny kontakt z księgowym. Dlatego zdecydował się na inFakt.

Po niedługim czasie zaskoczyły go dwie rzeczy: że księgowanie z inFaktem jest takie proste i… tanie. Natan jest informatykiem i świetnie zna nie tylko język skomplikowanych operacji technologicznych, ale też sposób myślenia, który za nimi stoi. Jeśli jednak chodzi o sprawy księgowe – nie miał pojęcia o co chodziło w poleceniu “wydania dyspozycji” – w innych programach księgowych niż inFakt.

W inFakcie przede wszystkim od razu był zorientowany w swoich sprawach finansowych. Mógł w każdej chwili wysłać maila do swojego księgowego i szybko otrzymywał jasną odpowiedź. Jak sam wyjaśnia:

„Księgowość – dla mnie to była męka. Zawsze musiałem się skupiać, żeby wszystko dobrze poklikać, wszystko dobrze wypełnić. Każdego miesiąca robiłem jakieś głupoty! A tutaj nagle mogę wysłać maila. To taka prosta rzecz, ale nie zdawałem sobie sprawy z tego, jak bardzo mi jej brakuje. I wiedziałem, że mój księgowy Maciek się tym zajmie, i to było to, czego chciałem. Proste, bez żadnych komplikacji.”

Cena usług księgowych też go zaskoczyła – jak ocenia Natan, teraz za obsługę księgową swojej działalności gospodarczej, płaci jakieś 5–6 razy mniej. Skąd ta różnica? To proste – księgowi inFaktu nie są etatowymi pracownikami, a sami prowadzą swoją działalność gospodarczą. InFakt dostarcza im i klientom narzędzie do efektywnej pracy, czyli aplikację ze wszystkimi funkcjonalnościami, ale forma kontaktu, obieg dokumentów i wzajemne relacje pozostają w sferze księgowy–klient. Dzięki takiej strukturze współpracy dane klientów są bezpieczniejsze niż w tradycyjnej księgowości, a rozliczenia i zlecenia płatności szybsze. Księgowy ma więcej czasu i sam decyduje o sposobie, w jaki pracuje, a także o tym, ilu ma klientów – dlatego cena jego usług jest odpowiednio niższa dla klienta w porównaniu do standardowej obsługi przez tradycyjne biura rachunkowe.

– Dla mnie jest to super – wyjaśnia Natan – bo bardzo wspieram przedsiębiorczość. To, że księgowi inFaktu mają swoje działalności jest świetne! I dobrze nimi zarządzają, są przedsiębiorczy. Że mają na tyle w sobie energii i pomysłu i kreatywności, żeby robić więcej niż wymaga praca księgowego na etacie. Żeby nie tylko dla kogoś pracować, ale zrobić coś samemu, dać z siebie trochę więcej!

Jak księgowanie z inFaktem ułatwia Natanowi życie?

Częste podróże generują wiele kosztów, które Natan musi rozliczać na bieżąco. Bilety lotnicze, faktury za paliwo, rachunki z hotelu, rozliczanie delegacji… Tym wszystkim zajmuje się Maciej, księgowy Natana. Co więcej, robi to od razu. Natan – co szczególnie ważne w trybie, w jakim pracuje – nie musi pieczołowicie zbierać pojedynczych dokumentów do teczek i po powrocie zawozić swojemu księgowemu. W inFakcie załatwia to od razu – dzięki funkcjonalności inFakt Photo na miejscu robi zdjęcie faktury, dołącza je do aplikacji i wysyła… i już:

– Z mojej strony wygląda to tak, że jak tylko dostaję fakturę, to ją wysyłam. Bardzo wygodne jest to, że jedyne co robię, to wrzucam pliki i nie muszę w żaden sposób oznaczać tego, skąd one są i co oznaczają. Jak robię sobie skan dokumentu, nie muszę później opisywać, czy to jest bilet lotniczy, nie muszę szukać danych przedsiębiorstwa, od którego ją otrzymałem. Jeżeli są faktury z jakichś nowych firm, nigdy nie muszę wpisywać żadnych danych. Dostaję fakturę, parę sekund, skanuję – gotowe. Całe wprowadzanie kontrahentów, księgowanie tych dokumentów, kwoty, które tam są, podatki, które tam są, w różnych krajach są różne VAT-y… Cuda wianki! Ja nie muszę tego robić. Wszystko robi pan Maciej.

Maciej od razu widzi koszty i może je na bieżąco rozliczyć. A Natan bez stresu, że zgubi gdzieś fakturę może się zająć swoją pracą.

Kim dla przedsiębiorcy jest księgowy inFaktu?

– Ja się czuję tak, jakby mój księgowy Maciek był moim wspólnikiem. Zazwyczaj tak jest, że wspólnicy w firmach mają inny zakres obowiązków. W tym przypadku Maciek zajmuje się wszystkimi podatkami, wszystkimi papierami, ZUS-ami, delegacjami, wszystkim tym, czym ja się nie chcę zajmować. A ja mogę się skupić na rozwoju swojej firmy, mogę się skupić na tym, na czym się przede wszystkim znam. Bo na podatkach średnio się znam, tyle ile muszę, na fakturowaniu średnio się znam, tyle ile muszę. Maciek się na tym wszystkim zna i on to robi.

System współpracy księgowego z przedsiębiorcą opiera się na zaufaniu i odpowiedzialności. Jak zauważa Natan, jego księgowy bierze odpowiedzialność za działalność, którą on prowadzi, dlatego ich współpraca jest konstruktywna i efektywna. Obaj – zarówno przedsiębiorca, jak jego księgowy, dbają o rozwój firmy i starają się przynieść dla niej jak największe korzyści – każdy w swoim zakresie działania. Natan mówi o tym wprost:

– Maciek robi to, na czym się zna, ja robię to, na czym się znam i wszyscy są szczęśliwi. I to aż nadto, by zapewnić firmie stabilny, bezpieczny rozwój.