10 największych błędów w prowadzeniu sklepu internetowego

Otwierasz sklep internetowy? Świetnie. Tak dziś najłatwiej sprzedawać, niezależnie od miejsca, w którym mieszkasz. Nie każdy jednak potrafi sprzedawać w internecie dłużej. Jeśli unikniesz typowych błędów w e-biznesie, to od razu masz większe szanse na powodzenie.

Uruchomienie własnego sklepu internetowego to nie problem. Wystarczy wybrać odpowiedni plan dla swojego biznesu, założyć e-sklep i po kilku minutach stajesz się właścicielem/ką strony, na której możesz wszystko sprzedawać. Dosłownie. Nie sztuką jest jednak samo otwarcie e-biznesu. Sztuką jest utrzymać się z nim na rynku dłużej niż przez jeden sezon. Poniżej podpowiadamy, jakich błędów w tym celu nie popełniać.

1. Nieprzemyślany pomysł

„Otworzę sklep i zobaczę, co się da zrobić” – to często spotykana motywacja właścicieli nowych e-sklepów. Uruchomienie biznesu w sieci nie kosztuje w końcu tyle, co otwarcie butiku czy sklepu w formie tradycyjnej. Przez pierwszy rok prowadzenia można go mieć za kilkaset złotych. Ale niech niski próg wejścia nie zasłoni ci racjonalnego spojrzenia na rynek e-commerce – lepiej od razu mieć dobry i przemyślany pomysł na biznes, niż martwić się po paru miesiącach, że coś jest z nim nie tak.

2. Zła analiza rynku

Z błędu pierwszego wynika od razu kolejny – uruchamianie sklepu w internecie bez sprawdzenia, jaka jest twoja konkurencja, i ile cię to wszystko będzie przez pierwsze dwa lata kosztować, może się szybko skończyć bolesnym zderzeniem z rzeczywistością. Tak, sam sklep internetowy można mieć na własność za półdarmo, ale żeby dobrze funkcjonował potrzebuje on też elementów dodatkowych: certyfikatu SSL, regulaminu sklepu, ładnej grafiki.

Nie są to duże wydatki, ale dla wielu sprzedających każda dodatkowa, przysłowiowa złotówka, którą trzeba dołożyć do oprogramowania sklepu, to już niepotrzebny wydatek. Potrzebny. Ale musisz traktować sklep internetowy poważnie i stawiać przed sobą ambitne cele. Twój sklep najlepszym sklepem w danej branży? Dokładnie takie cele.

3. Brzydki wygląd strony

Żeby to się udało, sklep musi cieszyć oczy odwiedzających. Nie musisz płacić za grafikę sklepu tysięcy złotych, wystarczy tylko, że będziesz kierować się zasadą: im mniej, tym lepiej. Czyli nie przeładujesz strony dużą liczbą nie pasujących do siebie grafik i fluorescencyjnych kolorów. Twój sklep ma być przede wszystkim dla klienta czytelny – musisz mu maksymalnie ułatwić nawigację po sklepie, jasno pokazać, gdzie ma produkty, gdzie informacje o sklepie, gdzie dane kontaktowe.

Gotowe oprogramowania mają już wbudowane darmowe szablony graficzne, z których można skorzystać i są one wystarczające – uważać tylko trzeba, by z estetyką stroną nie przekombinować i bałaganem w sklepie nie zniechęcić klienta do zrobienia zakupów. Co ważne – sklep ma się nie tylko ładnie wyświetlać na ekranie komputera, ale także na smartfonie i tablecie! Wielu klientów trafi do niego właśnie ze swojej komórki, dlatego sklep musi być dostosowany do nowoczesnych i mobilnych urządzeń.

4. Bałagan w asortymencie

Z ładną estetyką strony wiąże się porządek w sklepowym asortymencie. Produkty powinny być dobrze podzielone na kategorie, a promocje i nowości odpowiednio wyeksponowane. Nie każ klientowi przeklikiwać się przez kolejne podstrony w poszukiwaniu upragnionego towaru – niech trafi do niego w jak najkrótszym czasie i bez przeklinania twojej strony (bo ciężko się po niej nawiguje, ścieżka kategorii jest źle ułożona) pod nosem.

5. Złe podejście do klienta

Powody do przeklinania dają też wysokie ceny. Gemius zadał kiedyś pytanie użytkownikom e-sklepów: co sprawia, że decydujesz się na pierwszy zakup w danym serwisie internetowym? Oczywiście cena była na pierwszym miejscu, ale jeśli dopiero rozkręcasz się z biznesem, to nie masz raczej możliwości oferowania produktów w super, hiper niskich cenach. Ale też nie musisz. Klienci kierują się ceną, ale też innymi ważnymi dla nich czynnikami: m.in. kosztami i metodami przesyłki, ofertami specjalnymi…

Może trudno w to uwierzyć, ale są tacy, którzy zapłacą za dany towar więcej tylko dlatego, że dostaną go w 24 godziny. I kiedy nie będą musieli za niego płacić przelewem tradycyjnym. Jeśli więc nie możesz dać niższej ceny niż jakaś wielka sieć handlowa, w inny sposób spróbuj zainteresować nią klienta. Jak widać po powyższym, są na to sposoby.

6. Za mało pary w Google

Skupienie się na słowach kluczowych w opisach produktów to bardzo ważna kwestia w sklepie internetowym, ale chcąc prowadzić profesjonalnie biznes w sieci, warto pójść szerzej i przemyśleć np. odpalenie kampanii reklamowych typu AdWords (obecna nazwa to Ads). Niewielkim nakładem finansowym pozwalają one na ściągnięcie na twoją stronę pierwszych klientów, którzy zrobią pierwsze zamówienia szybciej niż przy zastosowaniu innej formy reklamowej. I nie trzeba do tego kontraktu z żadną agencją zewnętrzną – o pierwszą kampanię produktową w Google najlepiej zapytać dostawcę oprogramowania twojego sklepu.

e-sklep i e-księgowość

7. Za dużo pary w Allegro

Problemem wielu sklepów internetowych jest złe wyważenie proporcji – tym, którzy koncentrują się tylko na sprzedaży na Allegro, trudniej będzie zbudować silną markę własnego sklepu. Niech więc Allegro będzie tylko jednym z kanałów, którymi docierasz do swoich klientów. Tak jak Facebook czy Instagram. Nie zaniedbuj sklepu kosztem aukcji na Allegro, bo w ostatecznym rachunku twój sklep nigdy nie zacznie być marką samą w sobie.

8. Brak porównania

Skoro największa porównywarka w Polsce, Ceneo.pl, podaje, że „do korzystania z porównywarek cenowych przyznaje się ponad 70% Polaków” to wystarczający argument za tym, że twój sklep też powinien się w nich pojawiać. Te biznesy, które nie wykorzystują potencjału porównywarek są trudniejsze do namierzenia dla potencjalnych klientów. Jeśli jeszcze nie inwestują w reklamę produktową w Google – znalezienie ich w sieci spada do kilku procent.

9. Nieznajomość swojej grupy docelowej

Google Analytics, Google Tag Manager, Google Adwords Remarketing – bez tych narzędzi prowadzenie biznesu w sieci będzie dużo trudniejsze. Są one ci niezbędne do mierzenia ruchu na stronie i sprawdzania, kim jest twój klient, czym się interesuje i jak można go ponownie przyciągnąć do sklepu. Bez tej wiedzy, skuteczne prowadzenie biznesu w sieci raczej się nie uda. Tym bardziej, że konkurencja na pewno wyciąga już z tych narzędzi wnioski.

10. „Ja wiem wszystko najlepiej”

Skoro tak, bardzo nam przykro. Bo sukces w e-commerce łatwiej odnieść, kiedy jednak chcesz się ze swoim biznesem rozwijać i dostosowywać go do zmieniającego się rynku. Kiedy ruszasz ze sklepem internetowym, koniecznie spójrz na niego oczami swojego klienta: sam złóż zamówienie, przejdź ścieżkę zakupową, wyłap rzeczy, które ją utrudniają i są dla ciebie niewygodne. Najlepiej zrób to przy użyciu swojego smartfona lub tabletu – mobilna wersja to prawdziwy i skuteczny test dla każdego sklepu. Jeśli ten ma skutecznie sprzedawać, musi to robić niezależnie od rodzaju urządzenia.

***

Partnerem wpisu jest Shoper.pl, dostawca gotowego oprogramowania dla sklepów internetowych, z którego mogą skorzystać wszyscy e-przesiębiorcy – niezależnie od rodzaju prowadzonej działalności.