Księgowi inFakt. Jak zlecić księgowość w inFakcie?

Skąd Pani czerpie wiedzę mogącą pomóc klientom?

Staram się też wykorzystać moje doświadczenie zawodowe. Po to ono jest, po to przecież je mam, by je wykorzystać do pomocy moim klientom. Przez wiele lat zajmowałam się kontrolą przedsiębiorców i prawidłowością wprowadzania do obrotu produktów i świadczenia usług. Mam wiedzę i doświadczenie i nie mogłabym nie pomóc klientowi w kwestii, którą bardzo dobrze znam.

Jeśli tylko coś wiem, to pomagam, natomiast to taki „bonus” w mojej pracy z klientem. Moje główne działanie to prowadzenie księgowości klienta, ale dodatkowo, jeśli tylko mogę, sugeruję rozwiązania, czy też zaznaczam klientowi pewne obszary, które powinien sam sprawdzić.

Ogarnia Pani naprawdę wiele spraw wychodzących poza zakres usług księgowych!

Ale ja to uwielbiam! Naprawdę, lubię to. Czasami moje rozmowy z klientami rozciągają się naprawdę długo. Dlatego nie czuję się tylko księgową. Oczywiście, że też nią jestem, ale pomagam klientom w bardzo różnych sprawach związanych z ich biznesem.

Mam świadomość, że nie jestem radcą prawnym i nie mam mocy, by udzielać porad prawnych, natomiast mam dużą wiedzę i doświadczenie w obsłudze podatkowej firm i na tej podstawie podpowiadam, wskazuję gdzie mogą znaleźć informacje, które są im potrzebne lub w jaki sposób mogą załatwić swoje sprawy szybko i łatwo, nawet bez wychodzenia z domu.

Co Pani w takim razie rozumie pod pojęciem „księgowa”?

Rodzaj asystentki biznesowej. Nie uważam, żeby nazwa zawodu „księgowa” w pełni do mnie pasowała. Nie przepadam za tym słowem, też dlatego, że budzi skojarzenia, z którymi nie chcemy się identyfikować. Stereotypy budują obraz kogoś nudnego, siedzącego za stertami segregatorów, zawalonego papierami… W mojej pracy czegoś takiego w ogóle nie ma!

Zobacz profil księgowej Marty Mroczkowskiej