Poznaj księgowych inFaktu
Michał Hadzicki - księgowy z PiłyPomagam moim klientom, a później otrzymuję od nich różne dobre wiadomości. To bardzo miłe! Drobna rzecz, ale dla księgowego to potwierdzenie tego, że pracuje dobrze.Michał Hadzicki, księgowy z Piły
Jak wyglądają Pana kontakty z klientami?
Na co dzień z klientami kontaktuję się najczęściej mejlowo, ale też telefonicznie. Jeśli mam jakąś sprawę do klienta to wolę od razu zadzwonić, ale i klienci do mnie dzwonią z bieżącymi problemami. Jeśli pytania dotyczą jakichś mniejszych spraw, częściej wtedy piszą.
Jak wygląda Pana dzień pracy w biurze rachunkowym?
Swoją pracę w biurze rachunkowym zawsze rozpoczynam od przejrzenia poczty elektronicznej. W ciągu dnia na bieżąco odpowiadam na proste pytania klientów, te trudniejsze zostawiam na później. Bardziej skomplikowane sprawy wymagają głębszego zajrzenia do przepisów, dlatego na to trzeba wygospodarować sobie czas.
W zależności od tego jak klient dostarcza dokumenty – czy to na bieżąco, czy wszystkie naraz na koniec miesiąca, aktualizuję konta swoich klientów. To ważne żeby rozliczenia były prowadzone na bieżąco. Wszystkie dostarczane dokumenty księguję od razu, dlatego że klient może wtedy od razu widzieć swoje zobowiązania podatkowe.
Jak Pan myśli – czy w pracy księgowego da się wprowadzić żelazną rutynę i systematyczność, czy jest to raczej praca wymagająca szybkich reakcji w niespodziewanych zwrotach akcji?
To układa się bardzo różnie. Zdarza się, że ta praca może wyglądać na „taśmową” - dokumenty są takie same, a ich księgowanie jest bardzo proste, ale często są jednak sytuacje, w których trzeba zagłębić się w konkretny temat i poświęcić czas na głębszą analizę danych dokumentów czy problemów. W sytuacjach wyjątkowych, a więc takich, które do tej pory się nie zdarzyły, trzeba przyjrzeć się jej specyfice i zestawić dany problem z ustawami podatkowymi.
Zobacz profil księgowego Michała Hadzickiego