Poznaj księgowych inFaktu
Piotr Juszczyk - księgowy z OlsztynaOdpisuję mu (Klientowi) zawsze gdy do mnie napisze, obojętnie czy to jest godzina 23:00, weekend czy środek tygodniaPiotr Juszczyk, księgowy z Olsztyna
Porozmawiajmy przez chwilę o pracy z nowym klientem. Jak wygląda rozpoczęcie współpracy z księgowym? Załóżmy, że zakładam działalność gospodarczą. Co się dalej dzieje? Co muszę wiedzieć?
Rozmawiamy. Przede wszystkim pytam: na jakich zasadach pani założyła działalność, jaką formę działalności pani wybrała, jaką formę rozliczania. Dalej: czym pani się zajmuje, co pani już ma w swojej działalności. Zaczynam doradzać co warto wprowadzić do działalności. Wypytuję – nieraz dość dociekliwie – ale to wiąże się tylko i wyłącznie z tym, że chcę pomóc podatnikowi. Na przykład, klient może być często nieświadomy, że coś co należy do jego majątku prywatnego, a czego używa do pracy w swojej działalności, można do niej wprowadzić i tym samym obniżyć swoje podatki. Przeprowadzam więc taki mocny wywiad z klientem i potem decydujemy o tym jak działamy dalej. Zawsze wypytuję klientów o wszystko. To nie wynika z mojego wścibstwa, tylko z chęci pomocy klientowi.
Uwielbiam gdy ktoś jest przede wszystkim szczery. Lepiej powiedzieć prawdę i nie kombinować bo łatwiej mi będzie naprawić pewne błędy i doradzić. Właśnie dzięki szczerości współpraca lepiej się układa i buduje zaufanie – to też jest ważne. Myślę, że zaufanie koniecznie powinno się pojawić pomiędzy parą księgowy – przedsiębiorca. Z moimi klientami mamy ułożone wzajemne zaufanie, o czym świadczą często sytuacje, które spotkają mnie w kontaktach z nimi.
A w temacie sprawnej współpracy z klientem. Korzysta Pan z aplikacji inFaktu – jak Pan ocenia jej pomoc w pracy?
Przede wszystkim klienci ją chwalą i mówią po prostu, że to super sprawa. Tak jak powiedziałem, nie muszą jechać do mnie przez całe miasto bo trzeba zawieźć dokumenty do księgowego, czyli wszystko nazbierać i tak dalej… Na przykład: klient jedzie do sklepu, kupuje coś na firmę, wsiada do samochodu, stoi na światłach – a nie, telefonu nie wolno używać w samochodzie! A więc stoi pod sklepem, wyjmuje telefon i robi zdjęcie – i ta faktura już jest u mnie. Ja widzę ją od razu a już za dwa dni klient ma ją zaksięgowaną, czyli widzi na bieżąco jak się kształtują jego podatki. Nie dzwoni do biura rachunkowego bo tam zazwyczaj dokumenty są przywożone na przykład po piątym dniu miesiąca. Zanim się dowie o podatkach, będzie prawie koniec miesiąca i już trzeba je płacić.
Natomiast w tym przypadku klient kupuje to, co potrzebuje, ja mu to na bieżąco księguję i już od początku miesiąca rozliczeniowego widzi jak się jego podatki kształtują. Wtedy może się zastanowić nad tym, czy na przykład nie dokonać dodatkowego zakupu jakiegoś środka trwałego do działalności gospodarczej. I patrzy – aha, VAT-u mam jeszcze dużo do zapłaty to mogę w coś jeszcze zainwestować żeby ten VAT móc sobie odpisać. Tak więc klient ma dostęp do bieżącej informacji o swoich podatkach.
A funkcja automatycznego wystawiania faktur? Klient wykonując usługę u kontrahenta od razu może wystawić mu fakturę w swoim telefonie i mu ją wysłać. To też jest super rzecz! Do tego może bezpośrednio z aplikacji opłacać wszelkie rachunki, czyli ZUSy, podatek i tak dalej.
Czyli korzystanie z aplikacji przyspiesza współpracę księgowego z klientem.
Oj zdecydowanie. Niektórzy sceptycznie do tego podchodzili, ale jeżeli ktoś już skorzystał to – myślę, że pewnie 90 procent a może i więcej – nie chciałby zrezygnować i wrócić do współpracy ze stacjonarnym biurem rachunkowym. Pewnie trzeba byłoby zrobić szacunki, ale jestem pewny, że ten odsetek jest kolosalny.
Działa to super i klienci są naprawdę zadowoleni. Widzę to zresztą na bieżąco we współpracy z nimi i słyszę ich opinie. Być może na początku był problem z przekonaniem przedsiębiorców do przejścia na taką formę współpracy z księgowym. Bo: jak to w ogóle wygląda, czy tam w ogóle jest człowiek, czy ktoś to w ogóle obsługuje, jak oni to zrobią. Podejrzewam, że były takie obawy, ale jak już ktoś spróbował to myślę, że tylko nieliczne jednostki wróciłyby do tradycyjnej obsługi księgowej.
Księgowy Miłomłyn – sprawdzone księgowe w biurze i online
inFakt Księgowi to nie tylko profesjonalna, ale również nowoczesna i przyjazna Klientom księgowość. Księgowi inFaktu są wysokiej klasy specjalistami legitymującymi się dyplomami dobrych uczelni, certyfikatem Ministerstwa Finansów, ukończeniem różnych kursów zawodowych i doświadczeniem zdobytym w pracy w biurach rachunkowych. Niektórzy Księgowi specjalizują się w obsługiwaniu firm z konkretnych branż (np. IT, budowlanej, gastronomii, fryzjersko-kosmetycznej itd.), lecz wszyscy posiadają bogatą wiedzę ogólną. O specjalizacjach Księgowych, ukończonych uczelniach i dodatkowych kwalifikacjach można poczytać na profilu każdego z nich. Księgowi obsługują Klientów w biurach w różnych lokalizacjach (np. w Miłomłynie) lub zdalnie firmy z całego kraju. To drugie rozwiązanie doceniają szczególnie osoby wykonujące tzw. wolne zawody (np. dziennikarze, programiści), którzy pracę zarobkową wykonują, podróżując po całej Polsce lub zaszywając się w domu w maleńkiej miejscowości. Z Księgowym kontaktują się telefonicznie, za pomocą czatu lub e-maila, a faktury wystawiają poprzez aplikację inFakt.
Tak, poprzez aplikację, która jest do pobrania także na urządzenia mobilne. Ponieważ inFakt Księgowi to nie tylko wsparcie osobistej Księgowej, ale i dostęp do programu do faktur i księgowości. Program ułatwia i przyspiesza rutynowe, wykonywane na co dzień czynności. Np. pozwala przesłać fakturę kosztową do Księgowego, robiąc jej zdjęcie telefonem. Teraz każdy Klient zaraz po otrzymaniu faktury może przekazać ją od razu księgowości, bez obaw o zagubienie lub przypadkowe wyrzucenie, zanim dostarczy ją do swojego biura rachunkowego.