Poznaj księgowych inFaktu
Joanna Grochala - księgowa ze SzczecinaNajważniejsze jest to, że dla mnie księgowość jest ciekawa. Owszem, robię schematyczne, powtarzalne czynności, ale klienci ubarwiają mi mój zawód.Joanna Grochala, księgowa ze Szczecina
Myślę, że jedną z pierwszych rzeczy, których uczymy się na stażu jest w ogóle to, czy to jest zawód dla nas czy nie. Jeśli nie znajdziemy tej smykałki, każdy zawód będzie najgorszy na świecie.
Tak, księgowość też wymaga bycia na bieżąco. Podam pani przykład: jeśli ktoś zajrzy na moje konto na Facebooku, nie znajdzie zbyt wielu zdjęć, opisów czy tego, co się raczej wrzuca na swoją tablicę. Nie, u mnie są fora dla księgowych, fanpejdże, strony o podatkach… Zanim w ogóle znajdę jakieś zdjęcie wrzucone przez znajomego, najpierw przejrzę wszystkie nowości z branży. Kiedy jest jakaś zmiana w podatkach, na forach księgowych jest już burza. Każdy się wypowiada, każdy ma swoje interpretacje i wykładnie, a ja dzięki temu widzę zdanie innych kolegów z branży.
Jak Pani pracuje?
Mój system pracy jest bardzo zautomatyzowany. Pracuję na różnych programach księgowych, które automatyzują wszystkie moje czynności i przez to usprawniają te schematy księgowania. Kiedy zaczynałam pracować, wiele rzeczy robiło się jeszcze tradycyjnie, nie było tak wielu ułatwień.
Dziś pracuję już zupełnie inaczej. Większości danych nie muszę wprowadzać ręcznie, wszystkie potrzebne informacje „zaciągają” się do programu automatycznie. Między innymi dlatego zaczęłam współpracować z inFaktem: firma cały czas rozwija oprogramowanie i dostosowuje do obowiązujących zmian.
Na sam koniec – proszę mi opowiedzieć o pieskach!
Ja po prostu jestem empatyczna! I mam dużo miłości do zwierząt. Mam psa, w mojej rodzinie jest bardzo dużo psów i kotów więc na świętach w domu rodzinnym najwięcej jest… zwierząt. Uważam, że człowiek jest w stanie poradzić sobie sam, ale zwierzę potrzebuje kogoś, kto się nim zajmie. I kiedy zaczynałam pracę w księgowości, zaproponowałam Towarzystwu Opieki nad Zwierzętami w Szczecinie oraz innym organizacjom, że będę rozliczała PIT-y za darmo, a w zamian za to proszę o przekazanie 1% podatku na zwierzaki.
Nie chodziło o rozgłos, nie zależało mi wcale na tym, żeby reklamować swoje biuro rachunkowe. Po prostu TOZ proponował, że rozliczeniem rocznym zajmie się osoba z nimi związana – czyli ja – i jeśli ktoś się zdecydował, pisał do mnie lub przychodził do biura. Bardzo dużo osób przyszło! W tym roku pobiłam chyba rekord w ilości rozliczonych PIT-ów.
Zobacz profil księgowej Joanny Grochali