Poznaj księgowych inFaktu
Małgorzata Tyczkowska - księgowa z Suwałk
Księgowość trzeba lubić, żeby iść do przodu i być na bieżąco, interesować się zmianami w przepisach i podatkach.Małgorzata Tyczkowska, księgowa z Suwałk
To chyba nie jest tak, że zadaniem księgowej jest tylko wprowadzanie danych i zliczanie kolumn liczb. Przecież pilnując wydatków w jakiś sposób księgowa opiekuje się przedsiębiorstwem. Jak Pani uważa?
Tak, dokładnie tak jest. Moim zdaniem księgowość jest tą częścią w firmie, która kontroluje, czy wszystko działa dobrze i scala. Obojętnie, na którym etapie rozwoju jest firma, dane muszą do księgowości wpłynąć na bieżąco. To nie jest tak, że przedsiębiorca coś kupuje, coś sprzedaje i wszystko dobrze działa. Na to, co kupujemy, musimy mieć środki i zadaniem księgowej jest ocena, czy firmę w ogóle na coś stać. Księgowy dokładnie widzi finanse firmy, właśnie na tych kontach i szubieniczkach o których już wspominałam i ocenia czy na jakieś posunięcie finansowe możemy sobie w ogóle pozwolić. To absolutnie nie jest tak, że księgowy tylko siedzi i wklepuje dane. W żadnym wypadku.
Tak, gdybym postawiła się w sytuacji szefa przedsiębiorstwa, pewnie przyszłoby mi do głowy takie uproszczenie, że „zarobiłam, więc mam co wydać”.
Tak, ale trzeba pamiętać o tym, że z tych zarobionych pieniędzy trzeba opłacić zobowiązania wobec ZUS-u, Urzędu Skarbowego, do tego różne rodzaje podatków, jak choćby podatek od nieruchomości. A więc to na pewno nie jest tak, że „zarobiłam więc mogę wydać”. Trzeba wiedzieć ile mogę wydać z tego, co zarobiłam. I to właśnie jest rola księgowego, żeby określić ile możemy wydać.
To chyba dobrze w takim razie mieć kogoś z „charakterem księgowego”, kto tupnie nogą i w razie potrzeby powie stop!
No tak… Księgowa to nie zawód, to charakter…
Jest Pani zadaniowcem?
Raczej tak. Mam zadanie do wykonania i muszę je wykonać więc staram się nie rozpraszać. Robię wszystko, żeby wynik był zadawalający dla wszystkich.
Zobacz profil księgowej Małgorzaty Tyczkowskiej



